W imię Pańskie Amen
Na wieczną rzeczy pamiątkę przez niniejszy dokument wszystkim niech będzie jawne i znane, że my, Mikołaj Zebrzydowski z Zebrzydowic, wojewoda i generalny starosta krakowski, śniatyński, itd. dzięki łasce Bożej wybudowaliśmy w dobrach naszych dziedzicznych, w Zebrzydowicach, gdzie nierzadko mieliśmy zwyczaj przebywać, kościół z kamienia łamanego pod wezwaniem Świętego Krzyża, na wzór kaplic na Górze Kalwarii. [Uczyniliśmy to] dla rozbudzenia w nas i w naszych następcach pamięci o gorzkiej męce Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, w którego zbawczych zasługach pokładamy całą nadzieję naszego odkupienia i świadomi naszych własnych grzechów, [pragnąc], by oczy ciała skłaniały rozum do nieustannej kontemplacji Jego tajemnic i wzywały do należnej wdzięczności. Obok tego kościoła, jeśli Bóg pozwoli, zamierzamy wybudować, również na wzór jerozolimski, z kamienia łamanego kaplicę Grobu Pańskiego. Całą tę górę, która dawniej nosiła nazwę Żarek z jej lasem, według wyznaczonych granic, poświęcamy przede wszystkim na chwałę Bogu i dajemy w dziedzictwo świętemu Franciszkowi. Przyrzekamy i zobowiązujemy się, do wybudowania u podnóża tej góry klasztoru dla braci tego zakonu i złączonego z nim kościoła Ukazania się św. Michała Archanioła. Całą górę Żarek i wszystkie wspomniane miejsca poddajemy pod opiekę świętego Michała i jemu je powierzamy.
Kiedy rozważaliśmy, której rodzinie zakonu św. Franciszka należy powierzyć szczególną troskę o wspomniane kościółki i kaplice, porozumieliśmy się w tej sprawie z Przewielebnym Księdzem Biskupem ordynariuszem miejsca. Dzięki naszemu planowi i jego autorytetowi uzgodniliśmy z przełożonymi zakonu Bernardynów, że skoro w Jerozolimie, przy sławnych miejscach dzieł naszego odkupienia, żyją zakonnicy nazywani Braćmi Mniejszymi Obserwantami, troszczą się o nie i zarządzają nimi, to ci sami Bracia Mniejsi Obserwanci przyjmą także zarząd nad całym tym miejscem i wybudowanymi przez nas w przyszłości kościołami i kaplicami oraz wspomnianym klasztorem. Oni także zatroszczą się o sprawowanie świętych obrzędów.
Dlatego my wspomniany kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża, kaplicę Grobu Pańskiego i pozostałe kaplice, które już tam zostały wyznaczone lub będą wyznaczone do budowania, a wreszcie kościół Ukazania się św. Michała razem z klasztorem, który też, jak wcześniej powiedziano, będzie budowany, z całą górą Żarek w opisanych granicach, wreszcie z kompletem naczyń liturgicznych dla tych kościołów, z obrazami i figurami, meblami, kosztownościami, z jakiegokolwiek są materiału i jakiejkolwiek wartości, prawną mocą niniejszego aktu dajemy, ofiarujemy, zrzekamy się, przeznaczamy i przekazujemy tej właśnie rodzinie św. Franciszka Braci Mniejszych Obserwantów na zawsze i na wieki.
Do nadania większej ważności sprawom, o których tu mowa, postaramy się uzyskać specjalne pismo potwierdzające tę naszą darowiznę, tak od Przewielebnego Księdza Ordynariusza miejsca, jak od Miłościwie Panującego nam Króla i od Jego Świątobliwości naszego Papieża. Na potwierdzenie tego wszyscy obecni podpisaliśmy własnoręcznie dokument i poleciliśmy zawiesić pieczęć.
Dano na zamku krakowskim pierwszego grudnia Roku Pańskiego 1602.
W akcie nadania udział wzięli: wielebni i czcigodni ojcowie: brat Hieronim Przybiński – prowincjał w Zakonie św. Franciszka Braci Mniejszych Obserwantów w tym królestwie; brat Bonawentura, kustosz klasztoru krakowskiego, brat Marian Postękalski, profes tego zakonu, wreszcie wielebni księża: Mikołaj Taranowski, prepozyt krakowski i Albert Ziemęcki, prepozyt tarnowski, krakowscy kanonicy, Tomasz Bucki, doktor obojga praw, kustosz kościoła kolegiackiego św. Michała na zamku krakowskim, a z naszej strony szlachetnie urodzeni i znakomici nasi urzędnicy i krewni: Stanisław Rogoziński z Rogoźna, wojski sieradzki, burgrabia zamku krakowskiego i nasz podstarości krakowski, Andrzej Staszkowski, nasz wicewojewoda krakowski, Laurenty Domaniowski, burgrabia zamku krakowskiego, Jan Piotraszewski, sekretarz królewskiego majestatu i sędzia naszego sądu dla Żydów, Krzysztof Piskorski, notariusz tego sądu, Piotr Konopiński, ekonom naszego domu; Andrzej Giczek, sekretarz; Jan Wiernek koniuszy, Piotr Olszowski skarbnik, Stefan Marcinowski, Augustyn Lawski, Mikołaj Kuczkowski, Piotr Tyniecki, Mikołaj Rościszowski, Seweryn Brzuchiński, Mikołaj Maciejowski i inni nasi krewni, świadkowie omawianych spraw.
Mikołaj Zebrzydowski
wojewoda i generalny starosta krakowski
podpis własnoręczny
Przekładu dokonał: Kazimierz Żuchowski OFM
Boże wpłyń proszę na decyzję Hanny o rozstaniu.Proszę pomóż nam w pogodzeniu się i porozumieniu. By wróciła dawna miłość, szacunek i wyrozumiałość.By odeszli fałszywi doradcy.