Uroczystości pogrzebowe śp. o. Romana Piątka OFM

Bóg jest miłosierny i w tym nasza nadzieja. Śmierć to nie tylko odejście, co raczej dotarcie pielgrzyma do celu swojej podróży – powtarzał kilkukrotnie w czasie kazania o. Antoni Kluska.Dnia 17 czerwca 2025 r. w Kalwarii Zebrzydowskiej pożegnaliśmy śp. o. Romana Piątka. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył o. Egidiusz Włodarczyk – nasz Prowincjał, w koncelebrze licznie zgromadzonych kapłanów.
W wygłoszonej homilii o. Antoni Kluska – rocznikowy kolega Zmarłego, podkreślał, że o. Roman przez wierne życie w zakonie i sprawowanie sakramentów, dawał świadectwo swojej wiary w Chrystusa.
Są chwile takie jak ta, w której raczej milczeć by wypadało. Gdyż każde słowo wydaje się być zbyt małe, nie takie, jakie chcielibyśmy wypowiedzieć. Wydaje się, że przy trumnie trzeba raczej milczeć i pochylić się w głębokiej zadumie nad nieuniknioną tajemnicą śmierci.
Bóg jest miłosierny i w tym nasza nadzieja. Śmierć to nie tylko odejście, co raczej dotarcie pielgrzyma do celu swojej podróży (…). Ty, o. Romanie, starałeś się dźwigać krzyż swojego życia i cierpienia, które nie szczędziło cię. Z wieloma trudnościami, które cię dotykały w życiu, trwałeś w radości i oddaniu się Bogu. Miałeś też swoje ideały, do których dążyłeś (…).
W modlitwie brewiarzowej my kapłani wypowiadamy takie słowa: „Bądź przy nas w ostatniej godzinie, gdy kształty rzeczy zaciera cię poczną. Pochwyć za rękę i wprowadź do domu wiecznego trwania”. Wierzymy, że Bóg Cię pochwycił za rękę i z pewnością wprowadzi Cię tam, gdzie czeka przygotowane miejsce dla tych, co uwierzyli Chrystusowi. O. Romanie, my o to dzisiaj się gorąco modlimy. Niech kalwaryjska Matka Miłosierdzia, której służyłeś tu przez wiele, wiele lat, wyjdzie Ci na spotkanie i oręduje za Tobą. Odpoczywaj w pokoju.
Na koniec Eucharystii Ojciec Prowincjał wyraził głębokie współczucie rodzinie Zmarłego, zapewniając o wsparciu i modlitwie. Zauważył również, że nasze spojrzenie na drugiego człowieka zmienia się wraz z dojrzewaniem i nabieraniem życiowego doświadczenia – od dziecięcej naiwności i przekonania o powszechnej jednolitości, po zrozumienie indywidualności i niepowtarzalności każdego człowieka:
Ostatni stopień dorastania w mądrości to ten, gdy zaczynamy rozumieć, że każdy człowiek jest inny, że każdy na swój sposób patrzy na świat, ludzi, sprawy, w swój wyjątkowy sposób odczuwa, ma swoje radości, swoje cierpienia, swoje krzyże i swoją drogę do Boga – jedyną, niepowtarzalną, dopasowaną tylko do niego. Jestem przekonany, że wielką nieroztropnością i wielkim zuchwalstwem byłaby chęć odgadnięcia drogi, którą ma kroczyć drugi człowiek, chęć zrozumienia tej drogi w pełni, czy co gorsza, chęć poprawiania tej drogi, korygowania jej. Kiedy osiągamy dojrzałość, zaczynamy rozumieć, że człowiek jest tajemnicą. Jak pisała Maria Dąbrowska: „Człowiek jest tajemnicą, z tajemnicy przybywa i w tajemnicę odchodzi”. Jest jednak ktoś, kto przenika tę tajemnicę człowieka – jest to Bóg.
Śp. o. Roman spoczął w zakonnym grobowcu przy bazylice.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym!
o. Alojzy Garbarz OFM | Rzecznik Prasowy Bernardynów













