Opiekunowie mieli na zakończenie wyjazdu podsumowujące spotkanie: dzielili się tym, co przeżyli podczas tych dni. W sobotę, która była już ostatnim dniem pobytu, był czas na pakowanie i pożegnanie się z morzem.
O godz. 17.00 uczestniczyliśmy we Mszy św. dziękując Dobremu Bogu za te wspólne dni, że dane było nam przeżyć ten czas i doświadczyć wiele dobra. Wsiadając wieczorem do pociągu, w drogę powrotną do naszych domów, myśli nasze wracały do pobytu w Darłówku, który stał się już wspomnieniem.
Ukochana Maryjo, błagam Cię pomóż mi , od 3 i pół roku jestem sama , po rozwodzie , spotkałam 4 mężczyzn , wszyscy żonaci , ten ostatni aż płakać się chce , bardzo ale to bardzo go pokochałam , miłość przyszła sama , oddałam mu się jak nikomu innemu , nawet byłemu mężowi tak się nie oddałam , Tak Wiem Zgrzeszyłam. Jestem marnym i nie szanowanym puchem . Nic mi się nie układa. Matko czy możesz mi pomóc , znasz moje życie , znasz mnie od urodzenia . Pomóż Matko Kalwaryjska, wstaw się za mną u Swojego syna i wyjednaj mi łaski które noszę w sercu. Amen.