Spotkanie Stowarzyszenia Kanonistów Polskich
Od 4 do 6 września w kalwaryjskim sanktuarium miał miejsce zjazd Stowarzyszenia Kanonistów Polskich. Podczas spotkania odbyła się konferencja naukowa pt. Współczesne problemy prawa małżeńskiego i rodzinnego oraz walne zebranie Stowarzyszenia. Uroczystej Eucharystii w czwartek wieczorem przewodniczył o. Egidiusz Włodarczyk OFM, Minister Prowincjalny Bernardynów.
Ojciec Prowincjał wygłosił homilię do zebranych kapłanów, sióstr zakonnych oraz świeckich członków Stowarzyszenia. Na jej początku zwrócił uwagę, że odczytane fragmenty Pisma Świętego „uderzają w nasze przekonanie o własnej mądrości” i w częste dla współczesnych postawy pouczania innych oraz przekonaniu o własnej nieomylności.
– Przypominają, że nasza mądrość, to nie wszystko, że jest mądrość, która niepomiernie nas przerasta, a którą warto posiąść. Ale aby można było ją posiąść, trzeba najpierw odłożyć na bok przekonanie o tym, że jesteśmy samowystarczalni – mówił.
Dalej przywołał przykład św. Piotra, który po całonocnym, nieudanym połowie ryb, słyszy od Jezusa: Wypłyń na głębię i zarzuć sieci na połów.
– Kalwaria jest miejscem skłaniającym do tego, aby choć na chwilę wyjść ze świata własnej mądrości i z pokorą otworzyć się na inną mądrość. Dzieje się to m.in. dzięki dwóm wymiarom tego miejsca: pielgrzymkowemu i franciszkańskiemu – powiedział kapłan.
Pierwszy wymiar stawia przed pielgrzymem potrzebę uznania braków we własnym życiu. Pielgrzym to ktoś, kto z założenia uznaje, że w jego życiu czegoś brakuje, że nie jest samowystarczalny. Do tego dochodzi poczucie bezradności praz wyzbycie się wygody.
– Przykładem takiej postawy jest Jan Paweł II, który duchowo ciągle obecny jest w tym miejscu. Będąc księdzem, biskupem, kardynałem, pasterzem, człowiekiem wyjątkowego intelektu, wyjątkowych umiejętności dyplomatycznych, mogącym załatwić naprawdę wiele, potrafił odłożyć to wszystko na bok i przyjeżdżać tu jako pielgrzym: oficjalnie i nieoficjalnie, wtedy, kiedy oklaskiwały go tłumy i wtedy, gdy o jego obecności nie wiedział nawet kustosz, wtedy, gdy sanktuarium wypełnione było pielgrzymami i wtedy, gdy na Dróżkach mógł być całkiem sam. Nie tylko przejeżdżał szukać tu mądrości, ale jeszcze miał odwagę się do tego przyznać – stwierdził ojciec Egidiusz.
Drugi wymiar, franciszkański, polega na przyjęciu w życiu postawy odłożenia na bok własnej mądrości, by przyjąć mądrość Bożą.
– Zakon franciszkański wydał wielu mądrych ludzi, wielkich teologów, wielkich męczenników. Ale nie sposób nie dostrzec w nim rzeszy ludzi, którzy zapatrzeni we Franciszka umieli odłożyć na bok własną mądrość i otworzyć się na mądrość Bożą. Pobieżni obserwatorzy widzieli w nich jakichś głupawych braciszków, którzy nie odróżniali prawej ręki od lewej, ale wnikliwe umysły umiały w nich odnaleźć ludzi mądrych Boża mądrością – podsumował Prowincjał.
Na zakończenie zachęcił do modlitwy, by nigdy nie zabrakło nam świadomości, że „mądrość tego świata jest głupstwem u Boga”.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie Kanonistów Polskich, Wyższe Seminarium Duchowne OO. Bernardynów, Wydział Nauk Prawnych Towarzystwa Naukowego KUL oraz Katedrę Kościelnego Prawa Publicznego i Konstytucyjnego KUL. W spotkaniu uczestniczyli również bp Ryszard Kasyna, Przewodniczący Rady Naukowej KEP, bp Marian Buczek oraz Ks. Prof. dr hab. Józef Krukowski, Przewodniczący SKP.
o. Tarsycjusz Bukowski OFM | Biuro Prasowe Sanktuarium
