“Śluby to słowa na całe życie” – profesja uroczysta w kalwaryjskiej bazylice
W Uroczystość św. Franciszka z Asyżu w kalwaryjskiej bazylice na ręce Ojca Egidiusza OFM, Ministra Prowincjalnego dwóch braci złożyło śluby wieczyste. Podczas liturgii ojciec Prowincjał wygłosił homilię.
Na początku podkreślił, jak ważne są zakonne śluby składane Bogu w obecności wspólnoty Kościoła i przypomniał ze to, co się dokona nie będzie w całości dostępne dla zmysłów. To, co dotrze, to słowa, które mogą wydawać się dziwne, albo być niezrozumiałe. Aby nabrać przekonania, że to, co bracia wypowiedzą ma sens, potrzeba popatrzeć przez pryzmat Słowa Bożego.
Prowincjał przywołał fragment psalmu: Zachowaj mnie Boże bo chronię się do Ciebie, mówię do Pana, Tyś jest Panem moim i zaznaczył, że pomimo tego, iż Bóg wie, co czuje i czego potrzebuje psalmista, ten wypowiada te słowa.
– Ludzie od wieków wiedzieli, że słowo ma swoją moc, że słowo dobre, chociaż jest tylko słowem, sprowadza dobro, słowo złe sprowadza zło, słowo fałszywe może wprowadzić w błąd, a słowo przysięgi, choć jest tylko słowem, pociąga za sobą konsekwencje. Zwykłe, niepozorne, krótkie słowo – mówił.
Pan Jezus znając moc słowa przestrzegał swoich uczniów, by unikali przysięgania, bo znał moc i wagę słowa. Chodzi o przysięgę składaną człowiekowi, aby uwiarygodnić swoje słowa. Uczniowie Jezusa muszą być tak wiarygodni i przejrzyści, by ludzie bez potrzeby przysięgania wiedzieli, że ich “tak” znaczy “tak”, a “nie” znaczy “nie”. Inaczej jest w przypadku przysięgi składanej Bogu.
– Chyba zgodnie przyznamy, że słowo przysięga nie jest dziś popularne, ani chyba nadużywane. Ludzie przekonani o swojej wielkości, nieomylności, rzekomej wiedzy na każdy temat, nie widzą nawet powodu, aby przysięgać, bo nie dopuszczają myśli, że ktoś mógłby im nie wierzyć – zaznaczył kapłan.
Mówił następnie o tym, że śluby i inne zobowiązania, nawet te złamane, zostawiają ślad na całe życie, a w obecnych czasach wielu ludzi nie chce angażować się na zawsze. Wolą mieć zawsze możliwość wycofania się.
– Za chwilę wypowiecie słowa formuły ślubów. Te słowa są potrzebne. Choć to tylko słowa, mają wielką moc. Musza być zakorzenione w waszych sercach, muszą być wyrazem tego, co czujecie naprawdę. Z tych słów będziecie rozliczeni przez Boga, przez ludzi i przez wasze sumienie. Ta decyzja nie jest na rok, ale na całe życie. Jednak wbrew temu wszystkiemu, co zostało powiedziane, nie bójcie się. Nie bójcie się tych słów, nie bójcie się tej decyzji. Nie bójcie się! – zwrócił się do braci ojciec Egidiusz.
Przypomniał, że Chrystus mówi w Ewangelii o swoim jarzmie. Zdejmuje trud i ludzki ciężar, a daje coś innego. Przez ludzi będzie to postrzegane, jako coś trudnego, ale jest to jarzmo słodkie i lekkie.
– Jeśli za słowami, które wypowiedzą wasze usta pójdzie wasze życie, to wtedy Jezusowe, ewangeliczne jarzmo, którego cały świat będzie wam współczuł, uczyni was najszczęśliwszymi ludźmi na ziemi i otworzy wam niebo – zakończył Prowincjał.
Profesję uroczystą w Zakonie Braci Mniejszych złożył br. Leopold Strączek OFM z Prowincji Niepokalanego Poczęcia NMP w Polsce oraz br. Elias Abomugisha OFM z Prowincji św. Franciszka w Ugandzie.
Biuro Prasowe Sanktuarium
