Odszedł do Pana… O. Ewaryst Tomala OFM (1934-2017)
W dniu 19.01.2017 odszedł do Pana po wieczną nagrodę nasz Współbrat, śp. O. Ewaryst (Jan Kanty) Tomala, a w poniedziałek 23.01. Kalwaria pożegnała „dobrego proboszcza”.
Kilkudziesięciu kapłanów diecezjalnych i zakonnych oraz tłumy wiernych uczestniczyły w uroczystościach pogrzebowych cenionego i powszechnie kochanego duszpasterza, O. Ewarysta Tomali OFM, który zmarł w 83. roku życia po długiej i ciężkiej chorobie. Mszy św. w bazylice Matki Bożej Anielskiej przewodniczył bp Damian Muskus OFM.
W bazylice kalwaryjskiej licznie zgromadzili się gwardianie bernardyńskich klasztorów, zarząd prowincji, księża diecezjalni i zakonni, bracia i siostry zakonne, rodzina, przyjaciele i tłumy wiernych z parafii, w których przed laty posługiwał zmarły 19 stycznia O. Ewaryst Tomala. Obecny był także Prowincjał O. Jarosław Kania OFM, który przypomniał życiową drogę sędziwego współbrata, podkreślając, że była ona przepojona miłością, pełna prostoty, pokory i charakterystycznej dla niego pogody ducha.
O. Ewaryst Tomala OFM przyjął święcenia kapłańskie 51 lat temu w Kalwarii Zebrzydowskiej. Do 1970 roku pracował jako katecheta w Olsztynie, później krótko w Rzeszowie, a w latach 1970-78 był katechetą w Leżajsku. Stamtąd trafił do Alwerni, gdzie do 1984 roku pełnił posługę gwardiana i proboszcza. W 1984 roku został przełożonym domu filialnego i proboszczem w Brodach. Funkcję tę sprawował do 2011 roku. Mieszkańcy Brodów i Kalwarii Zebrzydowskiej zapamiętali go jako dobrego człowieka, pełnego życzliwości i radości, o prawdziwie franciszkańskim stylu życia, ubogim, pogodnym i prostym. Był cenionym spowiednikiem i powszechnie kochanym duszpasterzem. W ostatnich latach życia zmagał się z ciężką i nieuleczalną chorobą, dając przy tym świadectwo cierpliwego znoszenia dolegliwości, radości, pokory i oddania Bożej Opatrzności. „Czekał na spotkanie ze swoim Mistrzem i każdego dnia przygotowywał się do niego” – wspominał Prowincjał Bernardynów i modlił się, by Matka Boża Kalwaryjska zaprowadziła pokornego i ofiarnego zakonnika prosto przed oblicze Boga.
„Można być dobrym proboszczem, a więc skrupulatnie prowadzić księgi, organizować życie parafii, uroczystości i wydarzenia, ale to nie wystarczy. Aby być naprawdę dobrym proboszczem, trzeba umieć nawiązywać przyjaźnie z tymi, którym się służy i O. Ewaryst tę zdolność posiadał, o czym świadczy obecność tak wielu osób w tym kościele” – podkreślał na zakończenie uroczystości bp Damian Muskus. Wyraźnie wzruszony hierarcha, w niezwykle osobisty sposób podziękował O. Tomali za jego pokorę i pogodę ducha, życzliwość i okazywane serce, a także za to, że wspierał go swoją modlitwą i ofiarowanym cierpieniem „na etapie trudnych wyzwań”, przed jakimi przyszło stanąć krakowskiemu biskupowi pomocniczemu. „Nie chcę stracić tak pięknego źródła modlitwy, dlatego proszę, wspieraj mnie nadal. Odpoczywaj w pokoju, ojcze Ewaryście” – pożegnał swojego zmarłego współbrata.
Po Mszy św., przy biciu sanktuaryjnych dzwonów, ciało zmarłego zakonnika zostało złożone w grobowcu Ojców Bernardynów, który znajduje się w krużgankach kalwaryjskiej bazyliki, w kaplicy św. Anny.