Dzień Życia Konsekrowanego
W Święto Ofiarowania Pańskiego do kalwaryjskiego sanktuarium przybyli przedstawiciele wspólnot zakonnych. Uroczystej liturgii w Dniu Życia Konsekrowanego przewodniczył o. Egidiusz Włodarczyk OFM, prowincjał bernardynów.
Na początku homilii zwrócił uwagę, że rozważany dzisiaj fragment Ewangelii daje odpowiedź na przynajmniej dwa pytania dotyczące życia zakonnego. Pierwsze: O co właściwie chodzi w tej formie życia?
– Dzisiejsze święto ukazuje nam Maryję, która ofiaruje Panu Bogu największy dar, jaki otrzymała, Swojego syna, Jezusa, a tym samym składa w ofierze także sama siebie. I tu właśnie jest ukryta analogia. Podobną ofiarę z samych siebie składają osoby konsekrowane – powiedział przełożony.
Drugim pytaniem, na które daje odpowiedź Słowo Bożej, jest: Jak to się dzieje, że ludzie wybierają życie zakonne? Mówił, że głosem, który powołany słyszy w sercu nazywa się wielkie pragnienie, które człowiek czuje w swoim sercu.
– Pan Bóg powołując człowieka, tak układa jego drogi, aby miał możliwość dokonania wyboru, aby mógł to pragnienie poczuć – powiedział i przywołał ponownie Ewangelię – Czy nie zastanawia nas, skąd Symeon i Anna, o tej godzinie, mężczyzna i kobieta przyniosą do świątyni dziecko, które jest Mesjaszem?
Odpowiedź została zawarta w obietnicy złożonej Symeonowi. Duch Święty spoczywał na nim i objawił mu, że nie umrze, póki nie zobaczy Mesjasza. Jego obecność nie jest przypadkiem, ale owocem działania Ducha Świętego.
– Symeona przyprowadził Duch, a Anna była tam, ponieważ nie rozstawała się ze świątynią. To są metody, oczywiście nie wszystkie, którymi Pan Bóg powołuje. Czyni to np. tak, jak w przypadku Symeona, przez tak zwane przypadki, które potrafią zmienić życie, wpłynąć na podjęcie decyzji. My mówimy o tym “przypadki”, ale wierzymy, że jest to działanie Ducha Świętego – komentował ojciec prowincjał.
Przypadek Anny, pokazuje, że Bóg może też wykorzystać zamiłowanie człowieka, jego pasje, potrzebę serca, to, że nie rozstaje się ze świątynią, a więc dobrze czuje się w tym, co związane z Bogiem.
– Niech dziękczynienie Bogu za dar powołania i pytanie o to, jak na ten dar odpowiadamy, nie opuszcza nas ani dniem, ani nocą, niech nie daje nam spokoju, a Wam, Siostry i Bracia, prosząc was o modlitwę za konsekrowanych, pragnę przytoczyć słowa, które w swoim dzienniczku zapisała św. siostra Faustyna: Dziś dał mi Pan poznać swe zagniewanie na ludzkość, że zasługuje przez swe grzechy na skrócenie dni, ale poznałam, że istnienie świata podtrzymują dusze wybrane, to jest zakony, biada światu, jeśli zabraknie zakonów – zakończył.
o. Tarsycjusz Bukowski OFM | Biuro Prasowe Sanktuarium
fot. Marcelina Chromy