“Z wiarą pójść drogami swojego życia” – rozpoczęcie wielkiego odpustu w Polskiej Jerozolimie

– Maryja jest przykładem dla nas. Mamy nie tylko Ją podziwiać i zasypywać prośbami. Jak Ona z wiarą mamy wsłuchiwać się w to, Jakie zadanie powierza nam Bóg – mówił o. Egidiusz Włodarczyk OFM, Prowincjał Bernardynów podczas Mszy św. na rozpoczęcie wielkiego odpustu kalwaryjskiego ku czci Wniebowzięcia NMP.
Na początku przytoczył słowa jednej ze współczesnych matek o Maryi: “Nazywamy ją Królową. Nie bez powodu jej wizerunek znajduje się na wielu obrazach, ołtarzach, kapliczkach i ścianach naszych domów. Często przyozdobiona koroną, bogatą szatą i złoceniami, na które zasługuje jak nikt inny. Trudno mi się do takiej Maryi przytulać. Ozdoby uwierają moje ramiona, a korona sprawia, że czuję się skrępowana. Tworzy się między nami dystans. Dużo bliżej mi do Niej, kiedy wyobrażę sobie Jej szarą suknię – ubrudzoną kaszą i pachnącą mlekiem. Kiedy oczami wyobraźni zobaczę, jak w środku nocy, w pół przytomna zapala świecę, by utulić płaczącego Jezusa. A na Jej twarzy, zamiast jaśniejących promieni, widnieją oznaki zmęczenia”.
– I my, zanim zobaczymy Maryję w blasku wieczności, z ciałem i duszą wziętą do nieba, ukoronowaną, otoczoną czcią aniołów, onieśmielającą, dzisiaj, rozpoczynając nasze uroczystości, chcemy widzieć ją właśnie taką zwyczajną, matczyną, towarzyszącą Jezusowi krok w krok, od początku do końca. Ubraną w szarą suknię, ubrudzoną kaszą i pachnącą mlekiem – podkreślił przełożony.
Dalej przywołał obrazy matek ze stronic Biblii i wspomniał cechy, które wyróżniały te kobiety. Ewa to matka żyjących, a więc podobna do Boga w przekazywaniu życia. Sara, matka Izaaka, to kobieta, która oddała dziecku całe swoje serce. Żydowskie legendy opowiadają, że była ona tak mocno związana z Izaakiem, że kiedy dotarło do niej, że jej mąż chciał Izaaka złożyć w ofierze – pękło jej serce i umarła – drży na samą myśl o cierpieniu dziecka. Anna, matka Samuela. Jest bezpłodna, znosi z tego powodu upokorzenia, a kiedy rodzi syna, oddaje go na służbę do świątyni, bo zdaje sobie sprawę z tego, że dziecko nie jest jej własnością. Elżbieta, matka Jana Chrzciciela w sposób nadprzyrodzony dowiedziała się o błogosławionym stanie Maryi, więc matka, która wie więcej. Salome, Matka synów Zebedeusza Jakuba i Jana, prosi Chrystusa o wiele dla swoich synów, a więc matka, która chce dobrze dla swoich dzieci.
– W Maryi jak w soczewce skupiają się dobre cechy matek opisanych na kartach Pisma Świętego (…) Jak matki, które szły za Jezusem ciągle przy Nim jest: fizycznie bliżej czy dalej, sercem blisko jak nikt. To są piękne obrazy, ale wiemy, że nie są też niczym nadzwyczajnym. Są chlebem powszednim każdej kochającej matki. Każda mama tutaj obecna pewnie to potwierdzi. Zapytajmy więc, jakie jest źródło siły, dzięki której Maryja stawiła czoła wszystkim próbom?
Odpowiedź na postawione pytanie znajduje się w drugim czytaniu mszalnym. Słowa dotyczące Abrahama Prowincjał odniósł do Maryi: „Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. Dzięki wierze przywędrował do Ziemi Obiecanej” – pomimo tego, że Maryja nie wiedziała, jakie drogi do wyznaczonego celu prowadzą, dzięki wierze je pokonała.
– Dzisiaj jest przykładem dla nas. Mamy nie tylko Ją podziwiać i zasypywać prośbami. Jak Ona z wiarą mamy wsłuchiwać się w to, Jakie zadanie powierza nam Bóg. Jak Ona z wiarą mamy wyruszyć z ziemi swoich spraw, swoich planów, z ziemi tego, co znamy i rozumiemy. Nawet kiedy jak Abraham nie wiemy dlaczego Bóg prowadzi nas takimi, a nie innymi drogami, jak Ona mamy iść nimi z wiarą – zakończył o. Egidiusz.
Po Mszy św. wyruszyła Procesja Boleści NMP, która inauguruje tygodniowe obchody odpustu Wniebowzięcia NMP. W czasie drogi przy każdej kaplicy wierni wysłuchali rozważań, które wygłosił o. Cyprian Moryc OFM, kustosz sanktuarium. Na zakończenie procesji przy Domku Matki Bożej odśpiewano nieszpory.
o. Tarsycjusz Bukowski OFM | Biuro Prasowe Sanktuarium










