Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP
W Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP sumie w kalwaryjskiej bazylice przewodniczył o. Sławomir Chudzik OCD, przeor klasztoru karmelitów i kustosz sanktuarium św. Józefa w Wadowicach. Wygłosił również kazanie.
Na początku zwrócił uwagę, że Maryja została obdarzona przywilejem Niepokalanego Poczęcia. Mówił, że słowo “przywilej” kojarzy się często pejoratywnie, ponieważ przeczy sprawiedliwości i sprawia, że mamy poczucie nierównego traktowania. Inaczej jest jednak z przywilejem, jakim została obdarzona Matka Boga, choć można mieć wrażenie, że Maryja została wyłączona z porządku, jakiemu podlegają pozostali ludzie. Zakonnik przywołał doświadczenie św. Tereski od Dzieciątka Jezus.
– Teresa była znakomicie przygotowywana do Pierwszej Komunii, do Bierzmowania, od dziecka była wyczulona na grzech, na piękno wiary. Miała szczęście, bo nie wszyscy tak mają. Tak by można było po ludzku myśleć, że jej droga jest pozbawiona przeszkód – mówił.
Dalej tłumaczył, że sama Tereska miała problem, ponieważ w tak łatwej drodze, jak się wydawało, bo zachowano ją od wielu niebezpieczeństw, zmartwiła się, kiedy przeczytała w Biblii o tym, że najwięcej miłuje ten, komu wiele wybaczono. Skoro ona od dziecka uczona była wierności Bogu i unikania grzechu, więc mało jej wybaczono, czyli mało miłuje.
– Uparta lektura Pisma Świętego przyszła jej z pomocą. Nie wszyscy mają jednakowo. Nie wszyscy mają taki sam start. Ojciec, który ma dwóch synów, kocha ich jednakowo, ale do każdego z nich ma inne podejście i inną metodę. Jego troska przejawia się inaczej. Jednego prowadzi tak, że stawia na drodze wiele przeszkód, które go hartują i mobilizują, ale jest też drugi sposób, który polega na usuwaniu pewnych przeszkód i właśnie ten drugi sposób jest okazaniem większego miłosierdzia – tłumaczył.
O podobną drogę chodziło w życiu Maryi. Bóg okazał Jej miłosierdzie wyznaczając drogę inną. Maryja nigdy nie unosi się nad ludzi, wręcz przeciwnie. Podobnie Tereska była bardzo pokorna, bo czuła, że jej Pan okazał o wiele więcej miłosierdzia, bo ustrzegł prze wielkimi upadkami.
– Tak samo jest z Maryją. Pan Bóg Ją zbawił w sposób wzniosły, ze względu na przyszłe zasługi męki Pana Jezusa, ale miłosierdzie Boże, którego doświadczyła, jest o wiele większe niż okazane nam, grzesznikom. Maryja jest solidarna z nami, nie wynosi się, jest blisko nas – zakończył kapłan.