Piesza Pielgrzymka Góralska u Matki Bożej Kalwaryjskiej
– Kalwaria skąpana we Krwi Zbawiciela i obmywana łzami Matki Bożej Bolesnej niesie łaskę oczyszczenia. Potrzeba tej łaski, by nasze oczy widziały, nasze uszy słyszały i serca czuły. To bardzo dobry wybór drogi pielgrzymiej. Na Jasnej Górze będzie wszystko jasne, bo taki jest charyzmat Jasnej Góry, rozprasza ciemności – mówił do pielgrzymów zmierzających do Częstochowy o. Cyprian Moryc.
W drodze na Jasną Górę uczestnicy Pieszej Pielgrzymki Góralskiej zatrzymali się na modlitwę w kalwaryjskim sanktuarium. Mszy św. o godz. 15.00 w bazylice pełnej pątników przewodniczył o. Piotr Polek OSPPE, proboszcz parafii na Bachledówce. Homilię wygłosił o. Cyprian Moryc OFM, kustosz sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Na początku, zaraz po powitaniu pielgrzymów, odniósł się do postaci św. Jakuba, patrona dnia i pielgrzymujących .
– Całe średniowiecze europejskie jest ukształtowane na szlakach pielgrzymich, przy klasztorach benedyktyńskich, które rozsiane były wzdłuż tych dróg w Europie. Identyfikatorem pielgrzyma była muszla, która oznacza drogi do tego wielkiego sanktuarium w Santiago de Compostella. To identyfikator. To ma ogromną wartość, bo dzisiaj tracimy poczucie tożsamości – przełożony dalej zwracał uwagę, że wyniszcza się tożsamości ludzi, środowisk, także tożsamości religijne, dlatego ważne jest, by mieć swój identyfikator i mieć świadomość, z kim się utożsamiam.
Kustosz zwracał uwagę, że językiem Europy jest chrześcijaństwo.
– Istotą ideału pielgrzymowania było to, że jesteśmy wygnańcami, nie mamy trwałego miejsca na ziemi, nasza prawdziwa ojczyzna jest w niebie. Nie osiągniemy pełni tutaj na ziemi. Nikt i nic nie jest w stanie zaspokoić głodu i potrzeb ludzkiego serca, tylko Chrystus i to, co On zgotował dla człowieka w przyszłości – zaznaczył o. Cyprian.
Przypomniał, że potrzeba wracać do duchowości walecznej, dla walki z pogubieniem, utratą tożsamości. Zaznaczył, że taka postawa jest naśladowaniem Jezusa, ponieważ On zawsze zdążał do celu. Kiedy nauczał, tłum na Niego napierał, chciał Go dotknąć, nie dał się uwieść, nie stał się celebrytą, ale zawsze pamiętał o Ojcu i głoszeniu Jego chwały.
– To wielki walor pielgrzymki, bo ona nasz oczyszcza, cel życia się rozjaśnia, pozwala odzyskać tożsamość dziecka Bożego i rozpoznajemy Boga, jako Ojca – mówił kaznodzieja.
Na zakończenie zwrócił uwagę, że najważniejszym pokarmem pielgrzymów jest Eucharystia. Jest bardzo ważne, by wymodlić sobie w czasie tej pielgrzymki wielką miłość i największą cześć do Najświętszego Sakramentu.
Po Eucharystii cztery grupy pielgrzymki udały się w dalszą drogę.
o. Tarsycjusz Bukowski OFM | Biuro Prasowe Sanktuarium
