W każdą środę Wielkiego Postu Msza św. o godz. 7.00 jest celebrowana na ołtarzu w chórze zakonnym, gdzie znajduje się krzyż, przed którym modlił się Mikołaj Zebrzydowski, fundator kalwaryjskiego sanktuarium. Podczas pierwszej w tym roku Eucharystii w tym miejscu, której przewodniczył o. Cyprian Moryc OFM, kustosz sanktuarium, zwrócił uwagę na powszechny charakter królowania Jezusa:
Stoimy pod krzyżem. Zwróćmy uwagę na tabliczkę – titulus z napisem winy Jezusa, którą Piłat kazał powiesić. Dlaczego w trzech językach? Ojcowie Kościoła wyjaśniali, że to były najważniejsze języki ówczesnego świata. Jezus jest królem Objawienia, Jezus jest królem prawa, Jezus jest królem piękna, filozofii, sztuki. Jest Panem i Królem całej kultury.
To szalenie ważne stwierdzenie. Kiedyś papież Paweł VI powiedział, że nieszczęściem współczesnych czasów jest rozejście się dróg Ewangelii i dróg kultury. Kultura, w której żyjemy jest zaprzedana złu. Reklamuje grzech, rozwiązłość, bluźnierstwo.
Podstęp współczesności polega na tym, że Chrystus może sobie królować w kościele, ewentualnie w salce katechetycznej, ale już w szkole, w parlamencie, w rządzie, w bankach, w sejmie, w wojsku, to nie może. To jest nieporozumienie. Jezus oddał życie za wszystkie wymiary ludzkiej aktywności i je uświęcił. Albo służymy i czcimy Go jako Pana i Króla, albo dla nas nie istnieje. On jest Panem i Królem całego wszechświata.