Maryjo, tak bardzo teraz potrzebuję Twojej pomocy i Twego wsparcia, tak mi źle, znów zaczynam wątpić mimo, że Ty o Pani dajesz mi znak bym trwała i była silna i myślała o sobie. Maryjo, tak bardzo Go kocham i pisząc to łzy mi ciekną z oczu, bo On nie chce ze mną kontaktu…szuka innych kobiet, a mnie odpycha od siebie. Wiem gdzie popełniłam błąd, pozwól o Matko bym mogła wszystko naprawić, by Adam chciał się ze mną spotkać, by zaczął tęsknić za mną, by zrozumiał, że jestem przy Nim i razem stworzymy szczęśliwą relację, związek. W sierpniu też to wszystko czułam i wysłuchałaś mnie Matko, wysłuchaj mnie i teraz i spraw by teraz to było już na prawdę prawdziwe uczucie obojga dojrzałych ludzi. Czuję, że nie wszystko stracone, że będziemy razem z Adamem i w podzięce przyjedziemy o Pani Kalwaryjska do Twego Sanktuarium, które jest mi szczególnie bliskie. I mimo wszystko błagam, byśmy ten piękny czas zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia spędzili razem