14.08.2020 – Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Mamy żyć nadzieją życia wiecznego!

– Czuwajcie pośród nadziei i powtarzajcie te same słowa, którymi kończy się Księga Apokalipsy: „Maranatha! Przyjdź, Panie Jezu” – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. przy kościele Grobu Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej.
– Jest w nas szczególny pokój. Kiedy szliśmy do tego kościoła z kapliczki Zaśnięcia Maryi, pomyślałem, że apostołowie w takim samym nastroju nieśli ciało Bogarodzicy na miejsce, w którym miała spocząć. Na pewno ogarniał ich żal – odchodzi Matka ich Mistrza. Ale doskonale wiedzieli, że Ona cieszy się pełnią szczęścia w niebie. I to dawało im pokój i pogłębiało nadzieję, że przyjdzie taka chwila, że i oni spotkają się z Nim już na wieki – rozpoczął homilię arcybiskup i przywołał postaci trzech heroicznych kapłanów, którzy złączyli swój los z Maryją – św. Stanisława Kostkę, ks. Ignacego Skorupkę i o. Maksymiliana Marię Kolbego.
– Kochali Boga, Matkę Najświętszą i drugiego człowieka. I tą miłością świadczyli o wielkości człowieka, jego niezwykłości i szczególności powołania. Zrozumieć wielkość człowieka, to wnikać w tajemnicę Najświętszej Maryi Panny i świętych Pańskich – zaznaczył.
– Mamy niestety świadomość, że w pewnych kręgach naszego społeczeństwa robi karierę pojęcie „zwierzęta pozaludzkie”. Tak jakby świat zwierząt dzielił się na dwie kategorie: zwierzęta pozaludzkie, i zwierzęta, które mają kształt człowieczy. To wizja czysto materialistyczna i ateistyczna, według której nie wiadomo, dlaczego człowiek zaistniał na ziemi i po co z niej odejdzie – zauważył metropolita i dodał, że taki pogląd opiera się na unikaniu cierpienia i maksymalizowaniu przyjemności.
– Nosimy w sobie pieczęć Boga Stwórcy, Jego wielkość, Jego rozumność i wolność – mówił dalej arcybiskup i zaznaczył, że jednostka ludzka potrafi kochać, poświęcić się dla bliźniego, a nawet oddać swoje życie dla Boga, Ojczyzny i drugiego.
– Prawda o człowieku wyraża się w stwierdzeniu, że jest on uduchowionym ciałem i ucieleśnioną duszą. Te dwa pierwiastki najbardziej się przenikają. Jest w nas pierwiastek nieśmiertelności. Nie jesteśmy zwierzętami, jesteśmy powołani do wieczności, a prawdę o nas najgłębiej wyrażają Najświętsza Matka i święci (…). Mamy żyć nadzieją życia wiecznego! – kontynuował metropolita i zwrócił uwagę na konieczność przyjęcia postawy czuwania.
– Bądźcie roztropni! Czuwajcie! Nie wiecie, kiedy przyjdzie Pan (…). Czuwajcie pośród nadziei i powtarzajcie te same słowa, którymi kończy się Księga Apokalipsy: „Maranatha! Przyjdź, Panie Jezu” – prosił arcybiskup.
Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Fot. o. Franciszek Salezy Nowak OFM