07.06.2016 – PIELGRZYMKA GIMNAZJALISTÓW DIECEZJI SOSNOWIECKIEJ DO KALWARII
“Przychodzimy do Ciebie, Matko Chrystusa i Matko Kościoła. Matko wiary, nadziei i pięknej miłości. Przynosimy Tobie naszą młodość, kończący się rok szkolny i katechetyczny. W duchu wdzięczności dziękujemy za naszych nauczycieli, wychowawców, katechetów i tegoroczny sakrament bierzmowania” – mówili w akcie zawierzenia wypowiedzianym przez cudownym wizerunkiem Maryi przedstawiciele gimnazjalistów, którzy przybyli do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej na IV doroczną pielgrzymkę. Blisko tysiącu młodych ludzi przewodziło kilkunastu katechetów. Tegoroczne pielgrzymowanie wpisywało się w obchody Jubileuszu Miłosierdzia i 1050. rocznicy Chrztu Polski.
W zastępstwie Księdza Biskupa Grzegorza Kaszaka, który tego dnia uczestniczył w obradach Konferencji Episkopatu Polski modlitewnemu spotkaniu przewodniczył ks. Mariusz Karaś, kanclerz Kurii diecezjalnej.
“Kościół potrzebuje dziś prawdziwych świadków, a więc tych, którzy pomimo swoich słabości, upadków, do Chrystusa się przyznają! Świadek to nie jest ten, kto na wszystkim się zna. Nikt nie wymaga od Ciebie byś na pamięć znał całe Pismo Święte, byś znał w całości Katechizm Kościoła Katolickiego i potrafił odpowiedzieć na każde pytanie, każdą wątpliwość dotyczącą Boga, wiary, Kościoła, świata. (…) Popatrz na to bycie świadkiem trochę inaczej. (…) Jeśli coś pomiędzy dwoma osobami iskrzy – nazwijmy to miłością – to ta iskra domaga się nie tylko słów, ale czegoś więcej: dowodów. Jeśli mówię komuś że go kocham, to zaświadczam o tym życiem. (…) Konkretne słowa wymagają konkretnych czynów, postaw, świadectwa. Nie z przymusu, ale z miłości!” – mówił w homilii Kanclerz.
Pytając młodych o ich wiarę przypomniał, że ta prawdziwa skutkuje miłością. “A jeśli Go kocham, to co? Mam dla Niego czas, nie ignoruje Go, nie naśmiewam się z Niego, jestem blisko Niego, spotykam się z Nim (…). Moje serce i myśli są przy Nim, nawet jeśli fizycznie jestem daleko” – podkreślał.
“Nie poprzestańcie na tym co szare, nie postępujcie w taki czy inny sposób tylko dlatego, że inni tak robią. Z prądem płynie tylko śnięta, martwa ryba. My musimy czasami płynąć pod prąd” – apelował ks. Karaś.
Po Eucharystii młodzi otrzymali małe kropielnice, które powinny zawisnąć w ich domach. Wyruszyli także na słynne dróżki, aby w nabożeństwie Drogi Krzyżowej rozważać Mękę Chrystusa.
Relacja i foto za: http://www.diecezja.sosnowiec.pl/