03.05.2016 – Jubileusz 375-lecia przyniesienia cudownego wizerunku Matki Bożej do Sanktuarium Kalwaryjskiego
Maryja jest nauczycielką zawierzenia Bożej Opatrzności, a miłość do Niej gwarancją trwania przy Chrystusie – mówił o. bp Damian Muskus OFM w homilii wygłoszonej 3 maja podczas Mszy św. dziękczynnej za ponad trzy i pół wieku obecności cudownego wizerunku Matki Bożej w kalwaryjskim sanktuarium. W uroczystość Królowej Polski świętowane są w Kalwarii Zebrzydowskiej początki Jej kultu.
„Ogromna cześć do Matki Najświętszej jest niejako wpisana w naturę narodu polskiego” – mówił w homilii o. bp Damian Muskus, wspominając trzy okazje historyczne święta: rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, śluby króla Jana Kazimierza i Milenijny Akt Oddania Maryi, złożony pół wieku temu w imieniu całego narodu przez Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego i odnowiony w tym roku z racji jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski.
„Zmieniają się czasy, warunki polityczne i społeczne, ale wartości, którym naród polski pragnie pozostać wierni, są niezmienne” – podkreślał kaznodzieja. Jego zdaniem, polskie społeczeństwo potrzebuje dziś odnowy i zjednoczenia, „któremu nie służy walka o zaspokojenie politycznych interesów różnych środowisk, brak dbałości o dobro Ojczyzny i troski o jej obywateli”. „Polacy pragną żyć w zgodzie i harmonii, w świecie opartym na trwałych fundamentach szacunku dla życia, umiłowania prawdy, solidarności, dobra i pokoju” – zauważył bp Muskus. „Miłość i oddanie Matce Bożej i Królowej są dla naszego narodu gwarancją trwania przy Chrystusie” – dodał.
Uroczystości rozpoczęły się tradycyjną, coroczną procesją z kopią łaskami słynącego Obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej. Jest ona dziękczynieniem za obecność Matki Bożej w tym sanktuarium. Także tę rocznicę 375-lecia przyniesienia wizerunku płaczącej Matki Bożej do Kalwarii Zebrzydowskiej przywołał w homilii o. Biskup. „Podania historyczne mówią wręcz o nadprzyrodzonym charakterze Jej wędrówki na to miejsce, już omadlane przez czcicieli Męki Pańskiej. Być może Bóg chciał, by Ewangelia opowiadająca o Matce stojącej pod Krzyżem była tu wciąż żywa, dlatego Ją tu przysłał, przyprowadził w cudownym obrazie. Dlatego pokierował krokami Stanisława z Brzezia Paszkowskiego i polecił mu, by płaczącą Madonnę dać pod opiekę duchowych synów św. Franciszka” – przypomniał historię początku kultu Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej. „W swoich planach Bóg przewidział, że modlić się będą przed Nią miliony pobożnych pielgrzymów; przewidział, że zginać kolana będą przed Nią wielcy tego świata; przewidział, że znajdzie w Niej Matkę przyszły święty papież” – zaznaczył.
„To dzięki Bożej Opatrzności Maryja jest nam Matką i Opiekunką, z miłością i troską towarzyszy nam i wspiera, gdy szukamy pocieszenia. Dzięki Jej wstawiennictwu doświadczamy przemieniającej siły Bożego miłosierdzia” – mówił hierarcha. Podkreślił, że Maryja jest przede wszystkim nauczycielką zawierzenia, bo Ona wie najlepiej, co to znaczy zostać przy Jezusie do samego końca. „Ona uczy nas, że miłość daje wielką siłę, by wytrwać – mimo dojmującej samotności i cierpienia, mimo niezrozumienia i odrzucenia, mimo pogardy otoczenia, lęku i słabości” – zaznaczył. „Ona uczy nas odwagi mówienia Bogu „tak” w sytuacjach, które wymykają się naszej ludzkiej logice i wtedy, gdy owo „tak” burzy nasze plany i rachuby. Uczy odwagi mówienia „tak” pod krzyżem, wtedy, gdy owo „tak” kosztuje najwięcej” – tłumaczył. „Maryja uczy, że tylko siłą miłości można pokonać przemoc i zło. Że miłość jest jedynym źródłem nadziei dla świata” – podsumował.