02.01.2016 – SPOTKANIE OPŁATKOWE PRZEWODNIKÓW KALWARYJSKICH, ORGANIZATORÓW ASYST I ORKIESTR
W homilii O. Kustosz podkreślał, że kalwaryjscy przewodnicy, organizatorzy i kierownicy asyst i orkiestr są prawdziwymi świadkami wiary. „Być świadkiem to znaczy zapalać w innych światło wiary i zachęcać, by tę wiarę w bardzo konkretny sposób okazać poprzez przybycie na Kalwarię, uczestniczenie w procesjach, chwalenie Pana Boga grą na instrumentach, poprzez uczestnictwo w tych przepięknych i jedynych asystach, które na Kalwarię przybywają” – mówił. Zaznaczył, że być świadkiem oznacza także być kontynuatorem tradycji i uczestnikiem „sztafety wiary”, w której przekazywane jest duchowe dziedzictwo, pielęgnowane w kalwaryjskim Sanktuarium. „Każdy z kalwaryjskich przewodników został namaszczony. Każdy z was może pokazać w swoim życiu taki moment, w którym ktoś go namaścił, bo bardzo często przewodnicy kontynuują tradycje rodzinne” – tłumaczył O. Kustosz. To namaszczenie, jego zdaniem, wynika z pragnienia, by tę tradycję ponieść dalej i przekazywać kolejnym pokoleniom. „Jesteście namaszczeni i tego nie wymażecie. Kiedyś, gdy Pan Bóg was wezwie do siebie, to namaszczenie może się stać bardzo konkretną przepustką do nieba” – dodał.
Ojciec Kustosz podkreślał także, że dziś, w zlaicyzowanym świecie, słowo „świadek” niejednokrotnie wiąże się z poświęceniem, wyrzeczeniami i narażeniem na pośmiewisko. Taka jest cena prawdy, świadectwa wiary i mówienia o Chrystusie. Słowo „świadek” nabiera szczególnego znaczenia wobec faktu, że codziennie, co 5 minut, ginie na świecie człowiek tylko dlatego, że jest chrześcijaninem. O. Azariasz Hess podkreślał, że krew tych współczesnych męczenników wiary wzywa, by nie rezygnować z dawania świadectwa, nawet za cenę niezrozumienia i wyśmiewania.
„Jeśli pragniemy kontynuować te piękne kalwaryjskie tradycje to także po to, by nie zaprzepaścić starań, trudów i życia waszych poprzedników. Bycie przewodnikiem oznacza udział w sztafecie wiary, która musi być kontynuowana, ponieważ Ewangelii nie można zachować dla siebie. Trzeba z nim iść i dawać świadectwo” – mówił kaznodzieja.
Bycie świadkiem dziś wymaga wielkiej odwagi, ale przewodnicy i organizatorzy asyst i orkiestr wiedzą, gdzie szukać jej źródeł, dlatego przychodzą na Kalwarię, by naładować swoje „akumulatory wiary”.
Ojciec Kustosz podziękował licznie zgromadzonym w bazylice przewodnikom za ich miłość i przywiązanie do Kalwarii, za ich świadectwo życiowej postawy i modlitwy. Życzył im także, by przeżywany w Kościele Rok Miłosierdzia nie był czasem straconym, ale przyniósł owoce w ich sercach. Przypomniał o darach, jakie wiążą się z Rokiem Jubileuszowym, jak odpusty, które można uzyskać nawiedzając kościoły stacyjne. Wśród nich jest również bazylika w Kalwarii Zebrzydowskiej. „Kalwaria niezmiennie, od ponad czterystu lat głosi Boże Miłosierdzie wszystkim, którzy tutaj przybywają. Każdy, kto na Kalwarii staje, może się zanurzyć w tych oczyszczających i ubogacających zdrojach Bożego Miłosierdzia” – podkreślał.
Na zakończenie homilii o. Azariasz Hess złożył wszystkim przewodnikom kalwaryjskim życzenia, by przychodząc na Kalwarię także innych przyprowadzali i zaszczepiali w nich miłość do tego miejsca. „Niech Jezus Miłosierny dotknie waszych serc swoją łaską i uzdrowi je, niech was przemienia, byście promieniowali wiarą i miłością” – podsumował.
Spotkanie Opłatkowe Przewodników Kalwaryjskich, Kierowników Asyst i Orkiestr rozpoczęło się koncertem kolęd w wykonaniu Kalwaryjskiej Orkiestry Dętej. Po Mszy św. przewodnicy składali sobie wzajemnie życzenia świąteczne, dzieląc się opłatkiem.