Kontakt Klasztor w Kalwarii

Klasztor oo. Bernardynów  
ul. Bernardyńska 46,
34-130 Kalwaria Zebrzydowska
tel. +48 33 8766 304;
tel. +48 33 8765 499;
tel. +48 33 8765 301;
Zakrystia wew. 249;
Recepcja Domu Pielgrzyma:
tel. +48 33 8765 539;
Dewocjonalia +48 33 8765 525;
Gastronomia +48 608 211 992;
email: info@kalwaria.eu


Msze święte w Kalwarii

MSZE ŚWIĘTE W NIEDZIELE I ŚWIĘTA:  
 06.00, 07.00, 09.00, 11.00, 13.00, 15.00, 17.00, 19.00

MSZE ŚWIĘTE W DNI POWSZEDNIE:  
 06.00, 07.00, 08.00, 09.00, 12.00, 17.00*, 19.00**

SPOWIEDŹ W SANKTUARIUM:  
 Od 1 XI do Niedzieli Palmowej (sezon zimowy) - 6.00 - 17.30
Od Niedzieli Palmowej do 31 X (sezon letni) - 6.00 - 19.30


Strona główna » Homilie wybrane A.D. 2013 » XXI PIELGRZYMKA RODZIN ARCHIDIECEZJI KRAKOWSKIEJ DO KALWARII ZEBRZYDOWSKIEJ – 08.09.2013

XXI PIELGRZYMKA RODZIN ARCHIDIECEZJI KRAKOWSKIEJ DO KALWARII ZEBRZYDOWSKIEJ – 08.09.2013




Homilia Księdza Kardynała Stanisława Dziwisza Metropolity Krakowskiego wygłoszona
podczas
XXI PIELGRZYMKI RODZIN ARCHIDIECEZJI KRAKOWSKIEJ do Kalwarii Zebrzydowskiej
08.09.2013

Drogie Rodziny,
Bracia i Siostry!
 

1. Tegoroczna Pielgrzymka Rodzin Archidiecezji Krakowskiej do Matki Bożej Kalwaryjskiej przebiega pod hasłem „Pozwól Bogu mówić”. Prawda zawarta w tych słowach jest niezwykła i odsłania przed nami tajemnicę ludzkiego losu. Nasze życie zanurzone jest w rzeczywistości Bożej. Od Boga wyszliśmy i do Boga zmierzamy. On jest naszym Stwórcą i Panem. W Nim są nasze najgłębsze źródła i korzenie. Nasze życie na ziemi stanowi tylko pierwszy, krótki etap niezmierzonej rzeczywistości, którą nazywamy życiem wiecznym i do której stworzony jest każdy człowiek. Nasz pobyt na ziemi jest pielgrzymowaniem do tej rzeczywistości. Jest podążaniem do nieba, do Bożego i wiecznego królestwa życia i miłości.
 
W naszym pielgrzymowaniu nie jesteśmy sami. Nie jesteśmy zdani na własne siły. Towarzyszy nam stale Bóg. On nas podtrzymuje w istnieniu. On nam wytycza drogę. On na niej stawia nam drogowskazy, swoje przykazania i swoje prawo, byśmy nie pobłądzili, ale dotarli do celu.
 
Bóg od zarania dziejów przemawia do człowieka. Przemawia przez stworzony przez siebie świat, będący odblaskiem Jego potęgi. Przemawia w głębinach naszego sumienia. Przemawia przez wydarzenia, które nazywamy znakami czasu. Bóg przemawia do nas na kartach Pisma Świętego, w którym zapisane jest Boże Objawienie – to, co Bóg powiedział nam o sobie, o nas samych i otaczającym nas świecie.
 
Prawdziwą mądrością jest wsłuchiwanie się w głos przemawiającego do nas Boga. Prawdziwą mądrością jest pozwolenie Bogu, by do nas przemawiał.
 

2. Bóg przemówił do nas w sposób najbardziej wyraźny, najbardziej doniosły, przez swojego Syna, Jezusa Chrystusa. Objawił w Nim, że jest Miłością. Objawił, że tak „umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). Bóg przygotowywał cierpliwie swój plan zbawienia człowieka, ocalenia jego losu. Już starotestamentalny prorok Micheasz, jak słyszeliśmy, zapowiadał przyjście Zbawiciela: „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie wyjdzie dla mnie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto Pan wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić” (Mi 5, 1-2).
 
Tą mającą porodzić była Maryja z Nazaretu. To Ją wybrał Bóg, aby stała się Matką Jezusa. Podczas Zwiastowania usłyszała od anioła: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida” (Łk 1, 31-32). Maryja wyraziła zgodę w prostych, pełnych zaufania słowach: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38). Jej odpowiedź Bogu uczy nas, że tylko ten pozwoli Bogu mówić do siebie, kto uzna Go za Pana w całym swoim życiu.
 
3. Tak też uczynił św. Józef, który stał się przybranym ojcem Jezusa. Przeżył on trudne chwile, gdy po zaślubinach z Maryją, „wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego”. A ponieważ Józef – jak mówi Ewangelista – „był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie” (Mt 1, 18-19). Możemy sobie wyobrazić dramat Józefa. Tajemnica macierzyństwa Maryi była niepojęta, zbyt wielka, by mogła ją Ona przekazać ukochanemu człowiekowi. Postanowiła zostawić wszystko Bogu. I sam Bóg przez anioła wtajemniczył Józefa w swoje plany: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 20-21). Józef bez słowa podporządkował się Bożym planom i stał się „przeczystym stróżem Dziewicy”, „troskliwym obrońcą Chrystusa” oraz „głową Najświętszej Rodziny”. Józef przyjął wszystko, co Bóg do niego powiedział. To ważna wskazówka dla wszystkich rodzin: trzeba przyjąć całą prawdę Bożą o małżeństwie, rodzinie i wychowaniu dzieci.
 
Maryja i Józef pozwolili Bogu mówić do siebie i Pan Bóg uczynił ich rodzinę błogosławioną i szczęśliwą. Wzorem dla naszych rodzin.
 

4. Bezcenne dobro, jakim jest rodzina, narażone jest na wiele niebezpieczeństw w dzisiejszym świecie. Dostrzegamy, jak kruche są małżeństwa, które nie wytrzymują próby czasu i rozpadają się pomimo przysięgi dozgonnej miłości i wierności, złożonej przed ołtarzem. Zakładając, że składali tę przysięgę szczerze i w dobrej wierze, musimy sobie zadać pytanie, czy młodzi są wystarczająco dojrzali i przygotowani do realizacji pięknego, ale i zobowiązującego projektu życia, jakim jest małżeństwo. Czy robimy w Kościele wszystko, aby pomóc młodym? Czy nasze chrześcijańskie rodziny przygotowują ich do takiego zadania? Nie możemy pozostać obojętni wobec tych pytań. Plaga rozwodów jest zbyt poważna. Trzeba podjąć dalekosiężne działania duszpasterskie, by ocalić polską rodzinę i dobro następnych pokoleń. W tej sprawie potrzebujemy współpracy wszystkich ludzi dobrej woli, także instytucji naszego państwa.
Zagrożeniem dla małżeństwa może być długotrwała rozłąka, spowodowana między innymi wyjazdem za granicę w poszukiwaniu pracy. Rozumiemy trudną sytuację bezrobotnych, i niemal konieczność szukania pracy z dala od domu, by zapewnić godziwy byt rodzinie. Jest to wyzwanie dla naszych polityków, ale także dla samych małżonków, by czasowa rozłąka nie skończyła się definitywnym rozstaniem i rozbiciem rodziny, powodującym zwłaszcza cierpienie dzieci.
 
Niepokoją nas nieodpowiedzialne próby wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej, sprzecznej z chrześcijańską wizją człowieka, małżeństwa i rodziny. Trzeba tu dobitnie przypomnieć rodzicom to, co polscy biskupi napisali w swoim ostatnim liście, odczytanym w ubiegłą niedzielę: „Czuwajcie nad tym, co szkoła przekazuje waszym dzieciom! Przypominamy, że bez zgody rodziców szkoła nie może realizować programu wychowawczego ani pozwalać na nauczanie przedmiotów, których treści są sprzeczne z ich przekonaniami lub wprost demoralizujące. Prawo oświatowe mówi wyraźnie o konieczności respektowania przez szkołę publiczną chrześcijańskiego systemu wartości”.
 
Mamy również nadzieję, że zaniechane zostaną próby zrównania związków partnerskich z małżeństwem mężczyzny i kobiety.
 
Powtórzę jeszcze raz: nikt nie ma prawa poprawiać Pana Boga. Prawa naturalnego nie może zastąpić żadne prawo stanowione przez ludzi. Sobór Watykański II ostrzegał świat – dziś trzeba to powtórzyć z całą siłą – że „stworzenie bez Stwórcy zanika” (KDK 36).
Rozumiemy cierpienie małżonków nie posiadających dzieci. Trzeba im pomagać w leczeniu bezpłodności, a także w razie potrzeby ułatwiać adopcję dziecka. Nie możemy jednak godzić się na propagowanie, a nawet finansowanie z publicznych funduszy tak zwanej metody in vitro, z gruntu niemoralnej, prowadzącej także do unicestwiania lub zamrażania ludzkich zarodków. Podchodzimy do tego problemu z wielką troską, a jednocześnie jeszcze raz powtarzamy, że dzieci urodzone dzięki tej metodzie Kościół otacza miłością i przyjmuje je jako swoje dzieci. Należy się im miłość i szacunek taki sam, jak każdemu dziecku.
 
5. Drodzy bracia i siostry, wymieniłem kilka trudnych spraw, które nam leżą na sercu. Ale dzisiejsza pielgrzymka jest przede wszystkim dniem dziękczynienia za nasze małżeństwa i rodziny, za dzieci i młodzież. Serce rośnie, kiedy widzę was tak licznie zgromadzonych przy sanktuarium Matki Jezusa i naszej Matki. Jej powierzamy wszystkie nasze sprawy, nasze radości i smutki, niepokoje i nadzieje. Ona jest Matką Pięknej Miłości. Od Niej możemy uczyć się ofiarnej miłości. Tej miłości, która – jak mówi Apostoł – „cierpliwa jest, łaskawa jest”. Tej miłości, która „nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego”. Od Maryi możemy uczyć się miłości, która „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” (por. 1 Kor 13, 4-7). Oto katalog fundamentalnych postaw i cnót, na których wspiera się życie małżeńskie i rodzinne, życie każdej autentycznej wspólnoty.
 
Pani Kalwaryjska, powierzamy Ci nasze rodziny i wszystkie rodziny Archidiecezji Krakowskiej. Prosimy zwłaszcza za te, które przeżywają wszelkiego rodzaju trudności. Niech spotkają się z solidarną pomocą i życzliwością ludzkich serc. Powierzamy Ci wszystkich małżonków. Niech umacnia się ich wzajemna miłość i wierność.  Powierzamy Ci nasze dzieci i młodzież. Niech wzrastają w atmosferze miłości i przygotowują się w rodzinie do budowania swojej przyszłości z Bogiem.  Powierzamy Ci, Maryjo, naszych chorych, niepełnosprawnych i osoby w podeszłym wieku. Powierzamy Ci nas samych.
 
Maryjo, spraw, aby nasze rodziny pozwoliły Bogu mówić. Niech otworzą się serca, niech w naszych domach otworzą się księgi Pisma Świętego. Maryjo, módl się za nami, aby Chrystus, który jest obecny w Biblii, zszedł z niej i wkroczył w codzienne życie rodzin.
Moi Drodzy! Przyjmiecie za chwilę uroczyste pobłogosławienie księgą Pisma Świętego. Niech ono będzie dla was zachętą, aby w waszych domach otwierać świętą Księgę, czytać ją i pozwolić Bogu mówić.
 
Błogosławiony Janie Pawle, niedługo święty, Pielgrzymie Kalwaryjski, wstawiaj się za nami, abyśmy nie lękali się Chrystusa, który jest naszym Panem, a także Przyjacielem każdej rodziny. Amen!