Kontakt Klasztor w Kalwarii

Klasztor oo. Bernardynów  
ul. Bernardyńska 46,
34-130 Kalwaria Zebrzydowska
tel. +48 33 8766 304;
tel. +48 33 8765 499;
tel. +48 33 8765 301;
Zakrystia wew. 249;
Recepcja Domu Pielgrzyma:
tel. +48 33 8765 539;
Dewocjonalia +48 33 8765 525;
Gastronomia +48 608 211 992;
email: info@kalwaria.eu


Msze święte w Kalwarii

MSZE ŚWIĘTE W NIEDZIELE I ŚWIĘTA:  
 06.00, 07.00, 09.00, 11.00, 13.00, 15.00, 17.00, 19.00

MSZE ŚWIĘTE W DNI POWSZEDNIE:  
 06.00, 07.00, 08.00, 09.00, 12.00, 17.00*, 19.00**

SPOWIEDŹ W SANKTUARIUM:  
 Od 1 XI do Niedzieli Palmowej (sezon zimowy) - 6.00 - 17.30
Od Niedzieli Palmowej do 31 X (sezon letni) - 6.00 - 19.30

I PIELGRZYMKA 1979




o. Bogumił Migdał OFM († 1989)

Kalwaria Zebrzydowska

 

 

I papieska pielgrzymka do Kalwarii

7 czerwca 1979 r.

 

 

 

            Na osobiste życzenie Papieża Jana Pawła II do programu pierwszej Jego wizyty w Ojczyźnie włączono tak drogie Jego sercu sanktuarium kalwaryjskie z którym był związany od najmłodszych lat. Aby przybliżyć Czytelnikom atmosferę tamtych dni, publikujemy fragmenty Opowieści kalwaryjskich (Kalwaria Zebrzydowska 1985), pozostających do dzisiaj w maszynopisie, autorstwa nieżyjącego już świadka tamtych wydarzeń, o. Bogumiła Migdała, wieloletniego kronikarza kalwaryjskiego klasztoru.

 

             7 czerwca 1979 r. pozostanie dla Kalwarii Zebrzydowskiej jedną z niezapomnianych, wielkich i bardzo pamiętnych dat. Był to dzień przybycia Ojca Świętego do sanktuarium. Wprawdzie wśród innych, odwiedzanych przez Niego miast polskich, miejsce to było jednym z wielu, ale w sercu obecnego Papieża  głęboko się zapisało. To zaś spowodowało, że tak dostojny Gość uszczęśliwił swą obecnością również i ten ośrodek religijny. (…)

 

            W sanktuarium

            Program wizyty papieskiej w sanktuarium kalwaryjskim przedstawiał się następująco:

7 czerwca 1979 r., we czwartek o godz. 9.45, helikopter z Ojcem Świętym i towarzyszącymi Mu osobami wylądował na boisku sportowym w pobliżu stacji kolejowej tj. dalej niż przewidywano. Dostojnego Pielgrzyma powitał wikariusz prowincji, o. Franciszek Rydzak w towarzystwie o. Stanisława Komornika, który zastępował prowincjała, o. Apolinarego Kwiatkowskiego, będącego wówczas na kapitule generalnej zakonu w Asyżu. W powitaniu uczestniczyli także przedstawicie miasta i wierni. W momencie lądowania odezwały się kalwaryjskie dzwony, które witały Papieża rozgłośnie. Jan Paweł II zajął miejsce w samochodzie i sznur pojazdów ruszył w stronę sanktuarium. Na całej trasie witały Go rzesze ludu, wznosząc radosne okrzyki. Nastrój podnosiły dekoracje ulic, domów i bram powitalnych z aktualnymi hasłami. Ojciec Święty, wyraźnie uradowany, odpowiadał gestami rąk oraz błogosławieństwem. Tak przybył orszak papieski do bram przed kościołem klasztornym. Tu oczekiwał Go Ojciec Kustosz z asystą, jak przewidywał to program. Po wejściu do świątyni Papież odbył krótką adorację przed Najświętszym Sakramentem i przeszedł do kaplicy Matki Bożej Kalwaryjskiej. W tym czasie lud zajął połowę kościoła, jak nakazywały przepisy bezpieczeństwa, pozostawiając resztę miejsca dla osób oficjalnych. Zasadnicza zaś rzesza wiernych, zgromadzona na zboczu góry Ukrzyżowania, zasilona pielgrzymami z trasy, licząca około 100 tys., zaśpiewała potężnie: „Gwiazdo śliczna, wspaniała”, a potem odczytano odpowiedni komentarz (…).

            Na wypadek, gdyby trzeba było wydłużyć oczekiwanie na Papieża, przygotowano pieśni oraz inne teksty. Ojciec Święty podążył jednak szybko na spotkanie z ludem, który na to oczekiwał z niecierpliwością. Po drodze zdążył jednak wpisać do Kroniki klasztornej te słowa:

 

„Z serdecznym błogosławieństwem, wdzięczny za łaski,

które tu odebrałem z prośbą o stałą pamięć”.

7 VI 1979                                                  Jan Paweł pp. II

 

            Moment wpisywania, jak i utrwalone na kartach Kroniki słowa fotografowie skrzętnie utrwalili na kliszy. Kronikarz – o. Bogumił Migdał, uradowany tą zdobyczą powiedział: „Słowa, te są ukoronowaniem tego, co Wasza Świątobliwość wpisał już do tej Kroniki od młodziutkiego biskupa przez wszystkie stopnie aż dotąd”. Papież, z widocznym na twarzy skupieniem, rzekł: „Przyjemnie jest zbierać takie fakty, ale trudniej być ich autorem”.

 

            Liturgia słowa

            Po wejściu Ojca Świętego na podium długo nie milkły okrzyki, oklaski i śpiewy, wyrażające radość zebranych z tego, że Jan Paweł II, przemierzając Polskę, nie pominął Kalwarii, którą oni też bardzo miłują. Głośne dowody radości, spowodowane widokiem białej sutanny i rosłej postaci Papieża, przerwało Jego pozdrowienie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. Po tych słowach rozpoczęła się specjalna liturgia, bo Mszę św. miał On odprawić później w Oświęcimiu. Liturgię celebrował ordynariusz archidiecezji krakowskiej, kard. Franciszek Macharski, w którego ręce złożył Papież rządy po swoim wyborze na Stolicę Apostolską. Przemówił krótko tymi słowami: „Ojcze Święty! Do Matki Bożej, do Kalwaryjskiej Pani przyszliśmy – my lud Boży archidiecezji krakowskiej. Przyszliśmy Twoimi śladami, śladami Twojej miłości do Jezusa Ukrzyżowanego i do Jego Matki. Prosimy Cię, Ojcze Święty, najgoręcej: tu na tym miejscu oddaj nas znów Matce Bożej na własność, zawierz nas Jej matczynej miłości i udziel nam błogosławieństwa, by każdy z nas nauczył się zawierzać siebie i trwać wiernie przy Matce Bożej”.

            Następnie Ojciec Święty odmówił modlitwę. Potem popłynęły przez głośniki teksty Pisma św. I wreszcie nastąpiło tak długo oczekiwane przemówienie Jana Pawła II. Papież rozpoczął od słów: „Nie wiem poprostu jak dziękować Bożej Opatrzności za to, że dane mi jest jeszcze raz nawiedzić to miejsce. Kalwaria Zebrzydowska, sanktuarium Matki Bożej i Dróżki. Nawiedzałem je wiele razy, począwszy od moich lat chłopięcych i młodzieńczych. Nawiedzałem je jako kapłan. Szczególnie często nawiedzałem sanktuarium kalwaryjskie jako arcybiskup krakowski i kardynał…”.

 

            Zakończenie i pożegnanie

            Wśród tak miłych słów doktrynalnych, emocjonalnych i zachęcających, padło z ust Ojca Świętego jedno, szczególnie ważne: „bazylika”. Dla wyjaśnienia tej sprawy należy dodać, że klasztor kalwaryjski od pewnego czasu o ten tytuł zabiegał i formalności z tym powiązane dobiegały końca. Papież zalegalizował to, w czym uczestniczył wcześniej jako ordynariusz krakowski, i w czym współpracował także ks. bp pomocniczy Julian Groblicki. Ogłoszenie nowej bazyliki było więc niespodzianką, ale nie zaskoczeniem. Oczywiście formalności trzeba było jeszcze dopełnić; zaistniał jednak dla Kalwarii fakt bardzo miły, że ów zaszczytny tytuł został nadany sanktuarium w roku pierwszego przybycia Ojca Świętego do Polski i że akt ten obwieścił osobiście papież Jan Paweł II, 7 czerwca 1979 r.

            Wierni, mający małe rozeznanie w powyższych sprawach, zwrócili raczej uwagę na przejmujące słowa: „Proszę, abyście się za mnie modlili za życia mojego i po śmierci”. Powtarzając te słowa, pytali: Czyżby Ojciec Święty już nigdy nie miał przyjechać do Polski? Pytanie to musiało pozostać bez odpowiedzi, bo znał ją tylko Bóg i miała dać ją przyszłość. Po przemówieniu odmówił Ojciec Święty wraz z zebranymi dziesiątek różańca, wsparty potężną pieśnią: My chcemy Boga.

            Gdy liturgia Słowa dobiegła końca, przemówił kustosz klasztoru, o. Florentyn Piwosz, który ustosunkował się do całości wydarzenia i dziękował Ojcu Świętemu za pielgrzymkę i za dary ofiarowane dla sanktuarium. Następnie wręczono Papieżowi dary, które miały Mu przypominać Kalwarię w dalekim Rzymie. Po ich przyjęciu Jan Paweł II powiedział: „Wszystkie te dary przyjmuję wdzięcznym sercem – zarówno podobiznę wizerunku Matki Bożej Kalwaryjskiej, z którą jestem zżyty od dziecka, jak i obraz przedstawiający panoramę Kalwarii, która jest niezwykle piękna…”.

 

            Po udzieleniu błogosławieństwa rozległa się błagalna pieśń: Boże, coś Polskę oraz inne. W tym czasie podjechały samochody na plac przed podium i Ojciec Święty podążył do rodzinnego miasta do Wadowic, skąd po kilku godzinach udał się do byłego obozu zagłady w Oświęcimiu. W Kalwarii towarzyszyli Mu: podsekretarz stanu Casaroli i metropolita krakowski Franciszek Macharski, świeżo mianowany kardynałem oraz biskupi krakowscy: Julian Groblicki, Stanisław Smoleński i Albin Małysiak oraz rzymscy Martinez, Marcinkus i przewidziana grupa innych.

            Z okazji tej niezapomnianej pielgrzymki czasopisma wypełniły się relacjami o Kalwarii. Nadeszły też relacje z prasy zagranicznej i innych środków przekazu, wśród których można było spotkać takie np. określenia: Papież Jan Paweł II – to dar z nieba, to najwspanialszy człowiek naszych czasów… to bohater. W polskiej prasie znalazło się zaś nowe określenie dla Kalwarii Zebrzydowskiej, mówiące że to „Papieska Kalwaria”.

            Odgłosy powyższe nie tylko umacniały pozycję Kościoła w Polsce, one rozsławiały również Polskę, podnosząc równocześnie rangę Polaków w całym świecie. Niezależnie od tego Papież umożliwił nam przeżycie tylu niezapomnianych chwil. Na trasie pierwszej papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny znalazła się i Kalwaria Zebrzydowska wraz z sanktuarium, bazyliką i klasztorem Bernardynów. Oby i posiew tych dni był dla wszystkich nieprzemijający, na miarę słów Ojca Świętego, który przy innej okazji mówił: „Pragnę służyć Ojczyźnie i Kościołowi nadal całym sercem i ze wszystkich sił”.

 

PIELGRZYM KALWARYJSKI

20/2004



POLECAMY

Wybrane intencje
NULL - NULL


PIELGRZYM
KALWARYJSKI

Pielgrzym nr 72/2023


Temat numeru:
JUBILEUSZ 800-LECIA PIERWSZEJ SZOPKI W GRECCIO