PRACE PRZY KALWARYJSKIEJ SZOPCE 2018
Jedna z największych w Polsce szopek bożonarodzeniowych znajduje się w bazylice Matki Bożej Anielskiej. Uroczyste odsłonięcie ogromnej konstrukcji następuje tuż przed Pasterką, ale prace przy budowie szopki trwają od początku grudnia. Tegoroczna szopka jest wzbogacona o figurki, które kustosz sanktuarium o. Konrad Cholewa OFM zakupił w Rzymie.
W tym roku szopka przygotowywana jest przez o. Tarsycjusza Bukowskiego OFM, br. Zacheusza Rąpałę OFM oraz br. Eligiusza Gelmudę OFM i o. Kasjana Sadowskiego OFM. Praca przy budowie szopki trwa kilka tygodni. Rozkładana jest panorama, budowany podest, a na nim ustawiane są poszczególne elementy krajobrazowe i figurki. Wiele z nich trzeba przygotować wcześniej. Figury są reperowane i poprawiane. Krajobraz jest uzupełniany elementami naturalnymi, takimi jak drewno, kora, mech, piasek czy roślinność. O. Kasjan pędzelkiem uzupełnia ubytki i poprawia wyblakłe kolory. Do tego dochodzi elektryczność: napęd dla figurek i oświetlenie. Zajmuje się nią br. Eligiusz.
Jak powiedział br. Zacheusz Rąpała, konstrukcja podestu, na którym umiejscowiona jest szopka, ma 20 m kw., a tło szopki – przedstawiające malowniczy krajobraz Betlejem – zajmuje 11 m szerokości i 8 m wysokości. Znajduje się w niej ponad 150 figurek, z czego sto to są figurki statyczne, a pozostałe – ruchome. Najstarsze pochodzą z XIX wieku. W tym roku przybędzie kilka nowych figurek, ale bracia nie chcą zdradzać, jakie. „Nie chcemy zabierać radości stałym bywalcom, którzy oglądają szopkę i zawsze dostrzegają zmiany” – tłumaczy br. Zacheusz.
Najważniejszą cechą franciszkańskich szopek, również tej w Kalwarii Zebrzydowskiej, jest to, że nawiązują one do przekazu ewangelicznego, na którym oparł swoje życie św. Franciszek z Asyżu. W szopkach tworzonych przez duchowych synów Biedaczyny nie znajdziemy odniesień do współczesności czy odwołań do aktualnych problemów społecznych i politycznych. Są to szopki tradycyjne. „To jest rzeczywistość, w którą wstępuje Bóg. Takie miejsce, w którym przyszedł na świat Bóg, czyli Betlejem, staramy się przedstawić” – tłumaczy o. Tarsycjusz Bukowski.
Ci, którzy oglądają szopkę, podziwiają jej zewnętrzną stronę, jej dopracowanie we wszystkich szczegółach, staranność wykonania i pietyzm. Ale prócz tej zewnętrznej otoczki, ludzie widzą i przeżywają tajemnicę Wcielenia. „Nasze sanktuarium jest miejscem pasyjnym, powiązanym z kultem maryjnym, ale pamiętajmy, że teologia mówi, że największą kenozą Boga było Wcielenie. Tajemnica życia Jezusa Chrystusa na ziemi zaczyna się od Betlejem” – mówi o. Bukowski. Szopka ma wiele planów, na których dużo się dzieje Widzimy życie codzienne mieszkańców miasteczka, ich problemy i radości. Te historie splatają się w opowieść o przychodzeniu Boga na świat.
Inauguracja szopki odbywa się tuż przed Pasterką. Jest ona wygaszona, a jedynym oświetlonym miejscem jest żłóbek, do którego celebrans położy Dzieciątko, przyniesione w procesji na wejście. Kiedy Dzieciątko zostanie złożone w żłobie, zaczynają się poruszać figurki, w szopce rozbłyska światło i rozpoczyna się śpiew kolędy „Wśród nocnej ciszy”.
Szopka kalwaryjska należy do największych i najokazalszych w Polsce.
Pierwszą szopkę na świecie przygotował w r. 1223 św. Franciszek w Greccio, we Włoszech. W wigilię Bożego Narodzenia zwołał swoich braci i ludzi z pobliskich miejscowości do jaskini w lesie, w której był już przygotowany żłóbek, słoma i siano. Przyprowadzono owce, a przy żłobie uwiązano woła i osła. W takim otoczeniu, o północy sprawowano Mszę św. Od tamtej nocy w Greccio budowane są szopki w całym świecie chrześcijańskim, a najpiękniejsze z nich powstają w świątyniach franciszkańskich.
Już dziś zapraszamy do obejrzenia finalnego efektu tych prac. Uroczyste otwarcie – przed Pasterką.