30.09.2017 – Msza św. z racji 120-lecia Zespołu Szkół im. KEN w Kalwarii
Bp Muskus: relacja Jezusa z uczniami to doskonały wzór więzi między pedagogiem a wychowankami
Spójność nauczania i życia, wiedzy i doświadczenia to jedyny sposób na zdobycie autorytetu u młodego człowieka – mówił O. Bp Damian Muskus OFM, który przewodniczył w Kalwarii Zebrzydowskiej Mszy św. z racji 120-lecia tamtejszego Zespołu Szkół im. KEN. „Aby nauczyciel stał się mistrzem, musi swoim życiem potwierdzać prawdziwość przekazywanej wiedzy” – podkreślał hierarcha.
Jubileuszowe uroczystości rozpoczęły się na Placu Rajskim przed kalwaryjską bazyliką, gdzie zgromadzili się dawni i obecni nauczyciele oraz uczniowie i absolwenci szkoły. W świątyni powitał ich Kustosz Sanktuarium O. Konrad Cholewa OFM, który podkreślał, że jubileusz jest czasem dziękczynienia „za to, co przez te wszystkie lata było dobre” i prośby o błogosławieństwo na następne lata. „To, że tu przychodzimy, jest gwarancją powodzenia szkoły, gwarancją, że Pan Bóg pobłogosławi temu dziełu i potwierdzeniem słów: „My chcemy Boga w książce, w szkole…” – mówił o. Kustosz.
Mszy św. przewodniczył Bp Damian Muskus, który wyjaśniał w homilii, że Jezus był dla swoich uczniów najlepszym Nauczycielem, cierpliwie przygotowującym ich do bycia świadkami Jego męki i zmartwychwstania. „Nie były to łatwe lekcje: uczniowie obarczeni byli własnymi wyobrażeniami na temat Mesjasza, mieli swoje plany z Nim związane. Choć byli blisko Jezusa, prawda o misji Zbawiciela docierała do nich stopniowo i opornie” – mówił hierarcha. „Pod pełnym miłości wzrokiem Mistrza przechodzili trudną drogę wtajemniczenia i dojrzewania od przygody do powołania, od własnych strategii do otwarcia się na nieznane dotąd perspektywy” – dodał.
Jego zdaniem, w relacji Jezusa z Jego uczniami można zobaczyć doskonały model więzi, jaka powinna łączyć pedagogów z wychowankami. „Z jednej strony jest nauczyciel i jego mądrość, doświadczenie i kompetencje pozwalające widzieć dalej i więcej niż wkraczający na drogę dojrzewania adept. Z drugiej strony mamy uczniów: czasem pełnych entuzjazmu i spragnionych wiedzy, czasem – według reguł młodości – zbuntowanych i rozczarowanych” – charakteryzował kaznodzieja.
„Aby te dwa światy mogły się spotkać, musi zaistnieć warunek konieczny, jakim jest miłość” – uważa krakowski biskup pomocniczy. Według niego, pedagog, który nie kocha swoich uczniów, jest jak jałowa ziemia, na której nic nie wyrośnie. „Wiedza staje się tylko rutyną, mądrość zgorzknieniem, a doświadczenie – źródłem pesymizmu” – wymieniał. Stwierdził także, że uczeń pokocha swego nauczyciela, zaufa mu i pozwoli się poprowadzić ku dojrzałości, o ile ten będzie przekonujący.
„Spójność nauczania i życia, wiedzy i doświadczenia – tylko w ten sposób wykładowca czy wychowawca mogą zbudować autorytet u młodego człowieka, który jest wyczulony na wszelki fałsz i mechaniczne, bezosobowe traktowanie. Aby nauczyciel stał się mistrzem, musi swoim życiem potwierdzać prawdziwość przekazywanej wiedzy” – dodał.
Bp Muskus zauważył, że autorytet nauczyciela i dobro ucznia to wartości, które często bywają naruszane. „Historia kalwaryjskiej szkoły uczy nas jednak, że ani zawirowania polityczne, ani przemiany społeczne, ani eksperymenty z reformami w oświacie nie są w stanie zachwiać podstawową misją nauczycielską, jaką jest wychowanie młodego człowieka i przygotowanie go do pełnienia życiowych zadań w oparciu o uniwersalne wartości, jak poszukiwanie prawdy, dążenie do dobra, solidarność i wrażliwość społeczna” – zaznaczył. Podkreślił także, że autorytet nauczyciela i dobro jego uczniów nie ucierpią, „o ile pedagodzy nie lekceważą odpowiedzialności za przyszłość kolejnych pokoleń, jaka na nich spoczywa, o ile współpracują dla ich dobra z rodzicami, którzy są najważniejszymi i pierwszymi nauczycielami życia”. „Nie ucierpi też bezcenna więź, jaka rodzi się między mistrzem a jego uczniem. O tym, że jest ona tak samo ważna, jak zdobywana wiedza i kompetencje, świadczy choćby fakt, że szkolna przeszłość kojarzy nam się z konkretnymi twarzami spotkanych nauczycieli, którzy kształtowali nasze serca i często mieli poważny wpływ na życiowe wybory i decyzje” – przekonywał hierarcha.
Zespół Szkół im. Komisji Edukacji Narodowej jest jedną z najstarszych szkół zawodowych w Małopolsce. W jej ramach działają od 2003 roku również liceum, technikum i szkoła policealna. Co roku mury placówki opuszcza kilkuset absolwentów.